Byŭ doždž. I my pad mokrym parasonam Na mokraj łaŭcy ŭ parku haradskim Čytałi ščaście ŭ pozirkach znajomych I nam jano naležała adnym.
A viecier słovy, z vusnaŭ padchapiŭšy, Da sonca nios, u kosmas da płaniet. ... Tvoj pacałunak... Nie. Mnie nie pryśniŭsia. Na vusnach mokrych jon pakinuŭ śled.